Villa Costa Logo

Baner podstrony

facebook instagram

Villa Costa, Via Spadoni 3,
55014 Marlia (Lucca), Italia

Tel. Włochy: 0039 3409122077
Tel. stacjonarny: +39 0583 407128

Pliki Cookies

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies. Czytaj więcej…

Zrozumiałem

Witamy P.Mario,
Tym razem piszemy, żeby powiedzieć ...DZIĘKUJEMY...za cudowny pobyt w ap. Gemma :) Dwa tygodnie to o wiele za mało na tak cudowne miejsce jak Toskania, ale to co widzieliśmy to ..nasze :) Dziękujemy za porady w sprawie targów staroci, z których przywiezione skarby przypominają nam teraz o uroczych dwóch, toskańskich tygodniach.. Villa Costa w ok. Lukki to świetne miejsce na wycieczki po okolicach, a sama Lukka okazała się dla nas teraz drugim (po Rzymie) ulubionym miejscem w Italii. Tak więc bardzo się cieszymy, że znaleźliśmy Villę Costę w Marlii (dzięki przewodnikowi P. Anny Goławskiej) i mogliśmy skorzystać z Pani gościny w ap. w którym Santa Gemma tak przyjaźnie patrzy ze swego zdjęcia na coraz to nowych gości i ...być może jest tam dlatego tak miło, sielsko i klimatycznie:) Jednego tylko żałujemy, że tak szybko minął czas i trzeba było opuścić toskańskie plenery. A tyle jeszcze było miejsc do odwiedzenia. No cóż, teraz trzeba przetrwać naszą zimę (na szczęście z pięknymi wspomnieniami) i ponownie planować wizytę w słonecznej i niezwykłej Italii, bo już tęsknimy za Lukką.... :) a ja zabieram się za mój włoski, żeby chłonąć jeszcze bardziej cudowną, włoską radość życia...:)
Pozdrawiamy serdecznie z chłodnej już niestety Warszawy :)

Agnieszka i Paweł, październik 2014
_____________________

Witam Pani Mario;
Znalazłam chwilkę między podróżami i piszę do Pani, żeby bardzo podziękować za całe dobro, którym nas Pani obdarzyła. Miło wspominamy pobyt u Pani. Jesteście Pani i Pani Iza wspaniałe. Macie tyle pogody w sobie i pokłady cierpliwości dla takich pechowców jak my. W czwartek jedziemy do Warszawy do dzieci i odwiedzimy również Bożenę i Jurka. Zrobimy sobie w sobotę wieczór wspomnień i wymienimy się zdjęciami z pobytu w Toskanii. Kilka zdjęć dołączam do listu. Serdecznie Panią, Pani Mario, pozdrawiamy.

Mirka i Mietek, październik 2012
_____________________

Witam
Pragnę podziękować za możliwość pobytu w Pani willi i w tak pięknej okolicy. Faktycznie jest to miejsce na zwiedzanie pięknej Toskanii. Polecam Pani miejsce znajomym i myślę , że niektórzy w niedalekim czasie będą bardzo zainteresowani. Pozdrawiam i życzę zdrowia.

Sylwia, maj 2012
_____________________

Bardzo dziękuję pani Mario za najcudowniejsze włoskie wakacje w Toskanii. Pozdrawiam

Łukasz z rodziną, listopad 2011
_____________________

Pani Mario,
Dotarliśmy szczęśliwie do domu. Pogoda w Polsce niezbyt przyjemna - zimno, mokro, wieje. Jeszcze raz chcielibyśmy bardzo podziękować za miły pobyt, pomoc i cenne wskazówki. To były zdecydowanie najlepsze nasze wakacje jak do tej pory. Na pewno wrócimy do Toskanii bo jest jeszcze wiele do zobaczenia. Chętnie jeszcze kiedyś zagościmy w Villa Costa. Pozdrawiamy serdecznie.

Kamil i Anna, październik 2011
_____________________

Pani Mario.
Bardzo dziekujemy za sympatyczny pobyt w Pani posiadlosci. Pewnie jeszcze kiedys tam powrocimy bo podobala sie nam Toskania. Bedziemy polecac swoim znajomym mieszkanie u Pani. Pozdrawiam

Janina, październik 2011
_____________________

Bardzo dziękuję, pobyt udany, p. Del Debbio bardzo sympatyczna, dogadywaliśmy się mimo nieznajomosci języka. Miejsce klimatyczne, szczególnie dom i miejscowość, absolutna cisza w nocy, fajne widoki. Jedynie dojazd, dla nas, mieszkańców nizin, wiązał sie z codzienną dawką adrenaliny. Włosi nawet na wąskich drogach i serpentynach jeżdżą stanowczo za szybko. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję.

Witold, lipiec 2011
_____________________

Droga Pani Mario,
ochłonąwszy po bogatym w atrakcje pobycie, pragnę tą drogą jeszcze raz podziękować Pani za umożliwienie nam pobytu w Villi Etrusca z prośbą o przekazanie serdecznych pozdrowień Pani Marii del Debio i sympatycznemu Ojcu naszej Gospodyni. Mamy nadzieję, że nic nie zepsuliśmy ani nie rozbiliśmy z wyposażenia willi, ewentualne pozostawione drobiazgi - w pośpiechu wczesnego odjazdu - prosimy zutylizować. Nasza podróż powrotna we wtorek 28.09.odbyła się bez przygód - już o godz. 12.00 odjeżdżaliśmy z lotniska w Krakowie. Myślę, że w przyszłym roku moja córka z przyjaciółmi i rodziną będzie zainteresowana pobytem u Pani na początku maja; w tej sprawie pozwolę sobie porozumieć się z Panią telefonicznie lub mailem.
Serdeczne ukłony

Andrzej, październik 2010
_____________________

Droga Mario
Już dwa tygodnie jak pełni wrażeń wróciliśmy do rzeczywistości. Jeszcze trochę złotej polskiej jesieni i długa zima. Ale jest coś, co daje nam szansę na długie zimowe wieczory, to wspomnienia. To wspomnienia wspaniałych widoków,zabytków i dań tak pysznej włoskiej kuchni. Ale przede wszystkim atmosfera twojego domu i ciepłego dosłownie i w przenośni klimatu tej krainy TOSCANII. Ale jest jeszcze COŚ-to GOSPODYNI choć stara sie nie narzucać jest zawsze z radą, poradą i kiedy coś nie wiesz z pomocą.
Mario, dziękujemy za tą możliwość bycia w tak pięknym miejscu i tak klimatycznej rezydencji. Będziemy jeszcze długo smakować te wspomnienia. Ja na pewno się nie żegnam, mówię do zobaczenia,jeśli wszystko się dobrze ułoży to w przyszłym roku chcę namówić brata z żoną i przyjaciela z żoną na powtórkę bo jeszcze mi mało.
Pozdrawiam Ciebie, Męża ,Syna ,Claudio i Wszystkich których poznaliśmy

Basia i Zbyszek oraz PRZYJACIELE, październik 2010
_____________________

Pani Mario, bardzo dziękujemy za niezapomniane wakacje, mam nadzieję, że uda nam się jeszcze do Pani przyjechać. Nasz "apetyt na Toskanię" stał się jeszcze większy, bo nie sposób było wszystko zobaczyć :)więc koniecznie musimy wrócić.
Pozdrawiam serdecznie

Joanna, wrzesień 2010
_____________________

Pani Mario!!!
Dziękujemy za gościnę. Było pięknie i długo jeszcze ten pobyt zostanie nam w pamięci. Wycieczka do winnicy niezapomniana, szczególnie dla nas - miłośników wina. Dziękujemy. Życzymy wspaniałych gości. Gorące pozdrowienia!!!

Renata z rodziną, lipiec 2010
_____________________

Po osobistym podziękowaniu w przeddzień wyjazdu, jeszcze raz wyrażamy podziękowania naszej 4 osobowej ekipy za doskonałe warunki w prawdziwie toskańskiej siedzibie i okolicy. Casa Domenica, jak i pozostale rezydencje w Pani dyspozycji są godne największego polecenia dla tych, którzy mają program turystyczny i chcą odwiedzić wiele słynnych historycznie miejsc, wszystko jest blisko. Plaże śródziemnomorskie i dojazd do nich łatwy i szybki, to również atrakcja Pani lokalizacji. Nie nastawialiśmy się na plażowanie, ale dwa razy cieszyliśmy się słońcem w strojach kąpielowych, zanurzając w wodzie o temperaturze, jak u nas w czerwcu i to na początku maja! A w Polsce brrr... było zimno i deszczowo! Szczególnie cenimy sobie Pani rady i sugestie, które piękne i interesujące miejsca odwiedzić i jak się tam dostać. Zupełnie nie wiedzieliśmy o przepięknym miasteczku współczesnej sztuki - Pietrasanta, które zrobiło na nas ogromne wrażenie. Tutaj zresztą trafiliśmy na najbardziej włoskie "obżarstwo" za umiarkowane pieniądze. Bez Pani rady nigdy byśmy tam nie trafili. Jesteśmy bardzo zadowoleni, pogoda nam sprzyjała, chyba po naszym wyjeździe następnym Pani gościom znacznie się pogorszyła (tak wyglądało w internecie). No cóż mieliśmy szczęście! Może znowu zapukamy do Pani drzwi za jakiś czas! Na pewno będziemy polecać Pani obiekt i gościnę naszym znajomym. Jeszcze raz pięknie dziękujemy!
Życzymy dalszych sukcesów!

Grupa bardzo aktywnych seniorów z Gdańska
dr Elżbieta Jarczewska, dr Bogumiła Makuch, dr Alicja Jettmar, dr inż. Jacek Jettmar, maj 2010

_____________________


Zobaczyć Toskanię było naszym marzeniem od dawna. Kiedy w końcu nam się to udało okazało sie, że warto mieć marzenia! Urlop spędziliśmy w Villi Costa u Pani Marii Bandoni w Marli. Absolutnie fantastyczne miejsce: apartamenty utzymane w tradycyjnym toskańskim klimacie, komfortowe, w pełni wyposażone,piękny ogród. doskonale połóżona posiadłość, z łatwym dojazdem do największych atrakcji regionu: Pizy, Florencji, Vinci, Cinque Terra, czy Lucca, a także w niedalekiej odległości od morza z szeroką, piaszczystą plażą. Gospodarze niezwykle ciepli, sympatyczni, pomocni. Przywitano nas wspaniałym winem! Jednocześnie gościom stwarza się warunki pełnej swobody, niezależności. To szczególne miejsce i cała Toskania sprawiły, iż były to nasze wakacje życia! Wiemy na pewno - nie ostatnie! Z ogromną przyjemnością wrócimy tu znów, by odkrywać kolejne uroki tej bajecznej krainy.

Asia, Rafał, Konstancja, 2010
_____________________

Najpiękniejsza impreza, jaką udało mi się zorganizować dla przyjaciół i rodziny odbyła się na moje urodziny w Toskanii, dzięki pomocy Marii Bandoni, która zakwaterowała moich 40 gości z Polski i różnych stron świata u siebie w Villa Costa i u swoich przyjaciół w okolicy. Maria zarezerwowała nam świetną, a niedrogą miejscową restaurację w kamiennym palazzo, gdzie włoski piosenkarz śpiewał nam znane przeboje, przy naszym wtórowaniu – co przerodziło się w liryczne karaoke. Tańcom i śpiewom nie było końca, przy blasku i huku zamówionych specjalnie fajerwerków. Następnego dnia rano mieliśmy zamówioną mszę w pobliskim XII wiecznym kościółku na wzgórzu otoczonym cyprysami, ku naszemu zaskoczeniu.... z polskim księdzem Jackiem. Atrakcja za atrakcją, wszyscy szczęśliwi i pełni nowych wrażeń z gościnnej Toskanii oraz wspomnieniami z dzieciństwa i szkoły, niektórzy nie widzieli się 20 lat!! I wszyscy uważali, że dostali najlepsze pokoje!! Ceny niewygórowane, więc taki plan mógł w ogóle powstać. Maria zna dobrze okolice, mieszka tam już 20 lat i wie co potrzeba, żeby pobyt był niezapomniany.

Beata Dzięgielewski, San Francisco, maj 2005.
_____________________

Wspaniale wspominam pobyt w okolicach Lukki w gościnnych progach Marii. Okolica jest piękna, toskańskie wzgórza, cyprysy, winnice, restauracje z tradycyjną kuchnią włoską, zabytki i bardzo blisko nad morze. Blisko też do Sieny i Florencji. Dodatkowo zawsze można liczyć na pomoc gospodyni, która mówi po polsku!

Grażyna Rychlik, licencjonowany przewodnik turystyczny, Warszawa
_____________________

Trzy razy gościliśmy w Villa Costa i zawsze odkrywamy coś nowego. Wspaniałe okolice (jeśli lubicie zwiedzać będziecie zachwyceni), plaże do wyboru albo dzika (darmowa) lub płatna ok. 30 Euro za parasol na cały dzień ( warto skorzystać choćby raz z takiego luksusu). Jest to doskonałe miejsce na wypoczynek rodzinny z małym dzieckiem. Bezpiecznie, komfortowo, po prostu rewelacja.

Marta i Tomek Skwarek, Walbrzych 2006
_____________________

Willę Costa w Marli w sąsiedztwie pięknego miasta Lucca, poznałam z powodów zawodowych około 20 lat temu. Prowadzone tam wówczas były prace konserwatorskie, przy odkrytych w pomieszczeniach willi freskach. Teraz można tam spędzać z bliskimi osobami wspaniałe chwile. Dom ten to rewelacyjna baza dla pragnących poznać dzieła sztuki włoskiej. Obojętnie, w którym kierunku się wyruszy to zawsze znajdzie się coś bardzo interesującego. Jednym słowem to wspaniałe miejsce na Ziemi.

Ewa Kuśnierz-Zawadowska, Konserwator dzieł sztuki, Kraków
_____________________

Pobyt w Marli u Marii Bandoni był fantastyczny! W tym roku jadę znowu z grupą przyjaciół z Gdańska. Lecimy tanimi liniami do Rzymu, na lotnisku wynajmujemy samochód i piękna Toskania przed nami... Z Marli jest wygodny dojazd do Lucca, blisko Piza, Florencja, Vinci (gdzie urodził się Leonardo da Vinci); zresztą z ustaleniem planu wycieczek nie ma problemu, właścicielką willi jest Polka, która chętnie pomaga i doradza. Najważniejsze jest to, że opłata - 400 Euro za tydzień, podzielona przez ilość wynajmujących daje (w naszym wypadku) kwotę 80 Euro, dostępna nawet dla nauczycielskiej kieszeni (jestem polonistką na emeryturze). Dodatkowy atut to bliskość przystanku autobusowego i możliwość korzystania z innych - niż auto - środków lokomocji. Było super i bardzo się cieszę na ponowną wizytę!

Teresa Tomczak, Gliwice 2007
_____________________

Wakacje w Villi Costa wspominam jako jedne z najcudowniejszych w życiu. Powitanie szklanką czerwonego wina i dojrzałymi figami prosto z drzewa po długiej podróży autobusem sprawiło, że od razu poczułam się jak w raju. Nie sposób opisać wszystkich pięknych miejsc, które zobaczyłam dzięki cennym wskazówkom Marii. Jako turysta niezmotoryzowany polegałam głównie na lokalnych autobusach i kolei. Tak dotarłam do przepięknej Florencji i nad morze do Viareggio. Jeszcze bliżej jest Lucca - fantastyczne, średniwieczne miasteczko ukryte w starych murach. Najgłębiej w pamięci utkwiły mi małe miejscowości położone malowniczo na wzgórzach, jak niezapomniane San Gimignano; stary kościół w Barga z którego rozlega się zapierający dech w piersiach widok na Apeniny. Serdeczna atmosfera, miły chłodek starych murów willi w porze sjesty, wieczorne biesiadowanie pod gołym niebem przy prawdziwej włoskiej pizzy to najmilsze wspomnienia.

Elżbieta, Poznań, lipiec 1999